Dzisiaj zaatakowano nasz kraj, nasza ojczyznę. Przywódca państwa-agresora Władimir Putin zapowiedział rozpoczęcie specjalnej operacji wojskowej w Donbasie. Około 4 nad ranem 24 lutego Rosja uderzyła na Ukrainę i rozpoczęła wojnę.
W szczególności wojska rosyjskie wystrzeliły rakiety na lotniska w Boryspolu, Ozernym (Żytomierz), Kulbakinie, Czuguewie, Kramatorsku, Czarnobajewce, a także na obiekty wojskowe Sił Zbrojnych Ukrainy.
Granica państwowa Ukrainy z Rosją i Białorusią została zaatakowana przez Rosję wspierane przez wojska białoruskie.
Rosyjskie pojazdy opancerzone naruszyły granicę ukraińską w obwodach Czernihowa, Sumy, Ługańsk i Charków. Ponadto ataki mają miejsce z czasowo okupowanych terytoriów obwodów donieckiego i ługańskiego oraz z Autonomicznej Republiki Krymu.
Na walkę wstali żołnierzy wszystkich narodowości w tym Polacy, zapisali się ochotnicy i dostali broń, żeby walczyć za swoją rodzinę, dzieci, żonę, rodziców.
Pierwszy dzień walk, nanieśli wrogowi strat armii rosyjskiej. Szacowane straty przeciwnika to: czołgi – ponad 30 jednostek, bojowe wozy opancerzone – do 130 jednostek, samoloty – 5, śmigłowce (helikoptery) – 6.
„Według dostępnych danych w wyniku rosyjskiego ataku zginęło 57 żołnierzy ukraińskich. Kolejnych 169 zostało rannych” – podał portal Ministerstwa Zdrowia.
W nocy w miastach jest wyłączone światło, władze proszą nie podchodzić do okien. Cześć ludzi nocują w metro, lub schronach przeciwbombowych.
Z Ukrainy wyjeżdżają dzieci, kobiety, osoby starsze. Mężczyźni staja do walki. W Polsce wspierają uchodźców i gwarantują nocleg i jedzenie. Wiele zostają, niektórzy nie chcą opuścić bliskich lub nie mają na to kosztów przejazdu.
Pierwszych uchodźców już przyjmujemy w Domu Polonii w Warszawie 25 lutego. W oczach dzieci zostaje strach, który nie skoro przejdzie.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że na całym terytorium Ukrainy wprowadzany jest stan wojenny. 24 lutego rano Rada Najwyższa zatwierdziła dekret prezydencki o wprowadzeniu stanu wojennego na całej Ukrainie.
Ukraina powinna być poparta silnym potencjałem wojskowym, proszę o pomoc! Jeżeli wspólnie nie obronimy to wojna przyjdzie do Europy, a może i stanie światową
Wiktoria Laskowska